Postawa pisania
Jakie nastawienie przyjąć podczas pisania?
Zaktualizowano: 7 maja 2023Jakiś czas temu napisałem post o… pisaniu. Wymieniłem wtedy krótkie i łatwe do zaaplikowania zasady, które można wykorzystać podczas pisania tekstów non-fiction. Temat tego posta jest bardziej nieuchwytny. Opiszę niewidzialny prąd, który przepływa przez tekst i przyciąga czytelników - postawę.
Dźwięk twojego głosu
Powtórzę się, ale w pisaniu chodzi o ciebie. Jest to akt ego. Jest to sposób, aby wyrazić swoją osobowość na papierze lub ekranie. Jednak nie musi to być egocentryczne. Możesz wpleść swoją osobowość w materiał, nawet jeżeli piszesz o statystyce t. Znajdź głos, który czytelnik rozpozna, niezależnie o czym piszesz. Gdy mówimy, że doceniamy styl jakiegoś pisarza, najczęściej mamy na myśli, że lubimy jego osobowość.
Możesz osiągnąć bezwysiłkowy styl intensywnym wysiłkiem i ciągłymi udoskonaleniami.
Rozbrój czytelnika ciepłem i człowieczeństwem. Nie uciekaj się do pochlebstw. Ludzie nie lubią lizusów. Jednocześnie nie idź w drugie ekstremum - nie pouczaj swoich czytelników. Nikt nie lubi, gdy się go traktuje z góry.
Mędrzec, który chce być ponad ludźmi, ustawia się niżej od nich, a chcąc być przed nimi, ustawia się z tyłu. I tak oto, choć miejsce jego nad ludźmi, oni nie czują jego ciężaru, a choć miejsce jego przed nimi, nie odbierają go jako przeszkodę.
— Lao Tzu
Gust
Ostatni paragraf brzmi jak lista zakazanych rzeczy. Mój post o uniwersalnych zasadach designu zawiera sekcje zatytułowane “czego unikać?”. Jest ku temu dobry powód.
Dla pisarzy i innych kreatywnych artystów, wiedza czego nie robić jest wyznacznikiem dobrego smaku.
Doświadczony grafik wie, że mniej znaczy więcej. Nie nazwałbym się nim, ale mnie również ciągnie do minimalizmu. Spójrz tylko na moją stronę internetową - minimalizm był jedną z najważniejszych zasad. Podobnie postępuj ze swoim pisaniem - wytnij wszystkie niepotrzebne słowa. Wybieraj słowa, które są silne i precyzyjne. Unikaj niejasności. Po czasownikach, proste rzeczowniki są potężnymi narzędziami - rezonują z emocjami.
W ogóle, trudno jest analizować i opisywać gust. Jestem inżynierem. Lubię krótkie i precyzyjne definicje. Ale nawet ja wiem, że trudno jest tego oczekiwać od bardziej humanistycznych dziedzin. Myślę, że gust to po części sprawa intuicji. Instynktownie wiesz, że tekst brzmi dobrze bez świadomego rozumowania. Możesz jednak świadomie rozwinąć swój gust. Po prostu czytaj. Czytaj dużo. Czytaj szeroko i regularnie. Zasilaj swój model wieloma próbkami jakościowego tekstu. “Karm” go słowami tak świeżymi, jak owoce w reklamach Jogobelli. Pisanie, w pewnym stopniu, to akt imitacji.
Przyjemność
Głupkowate porównanie (podobne do tego z ostatniego paragrafu) jest jednym ze sposobów, aby się rozbawić. Przyjemność powinna towarzyszyć ci podczas pisania. Pisanie to samotne zajęcie. Jestem introwertykiem, więc łatwiej jest mi pisać przez wiele godzin. Jednak nawet dla mnie, długi post potrafi być męczący. Każdy trik, który utrzymuje cię przy zmysłach jest wart spróbowania.
Czytelnik musi poczuć, że pisarz czuje się dobrze.
Jeżeli czujesz zmęczenie, może zmień trochę swoje środowisko. Część tego posta napisałem na komputerze stacjonarnym w moim pokoju, część na laptopie w lokalnej kawiarni, a część na smart lodówce w restauracji. Mogłem wymyślić niektóre lokacje, ale najważniejszą lekcją jest to, aby eksperymentować. Nie musisz pisać w kompletnej ciszy. Zbyt wiele bodźców męczy mnie, ale lubię dźwięki tła podczas pisania. Wszystko się nada: śpiewanie ptaków, rozmowy w kawiarni, lub przyjemna muzyka lo-fi.
Nie musisz robić z siebie klauna, ale subtelny humor może ożywić dowolny tekst. Jeżeli coś jest śmieszne, nie bój się tego wrzucić.
Strach
Nie możesz odczuwać przyjemności z pisania, jeżeli ogarnia cię strach. Niestety szkoła nie robi najlepszej roboty w nauczaniu tego rzemiosła. Wpaja w nas strach od najmłodszych lat. Lekcje języka polskiego skupiają się bardziej na historii literatury, niż na pisaniu jasnej, poprawnej polszczyzny. Uczniowie muszą trzymać się archaicznych książek i klucza odpowiedzi - dusi to ich kreatywność. Nauczyciele karzą ich za każdą literówkę, błąd gramatyczny czy spóźnienie się z oddaniem zadania. W takim środowisku łatwo czuć się przytłoczonym.
Pisarze non-fiction są nieskończenie odpowiedzialni za fakty, osoby z którymi przeprowadzali wywiad, miejsce historii i wydarzenia, które się tam odbyły.
Pisarze mogą odczuwać również przytłoczenie z powodu tematu, o którym chcą napisać. “Czy jestem wystarczająco kompetentny, aby o tym napisać?”. Często zadaję sobie to pytanie. Jest to paraliżujące, ale może być także korzystne. Sceptycyzm w erze fałszywych informacji jest nie do przecenienia. Narastająca liczba ludzi, którzy wierzą w teorie spiskowe przeraża mnie. To już nie jest jakiś mały odsetek dziwaków gdzieś tam. Są to często znajomi znajomych, albo ludzie z naszych najbliższych kręgów. Być może ta tyrada to temat na następny post, ale nie chciałbym się przyczyniać do rozsiewania fałszywych informacji. Dlatego robię research. Tobie polecam robić to samo.
Pewność siebie
Obszerne przygotowania pomagają budować pewność siebie. Zasada ta może być zaaplikowana zarówno do przemówień publicznych jak i pisania. Trudniej się pomylić lub być zestresowanym po wielu godzinach włożonych w research. Oczywiście w wielkim Internecie zawsze znajdzie się jakaś mądrala, która przyczepi się do najmniejszych detali. No i dobrze! Taki krytyczny czytelnik poświęca swój czas, aby poprawić twoje treści. Wiadomo, że nie wszystkie wiadomości takie są. Nie marnuj swojego czasu na hejt. Zaadresuj konstruktywny feedback.
Przykładaj też uwagę do drugiej strony spektrum. Jeżeli włożysz serce w swoją pracę, znajdą się ludzie którzy to docenią. Nadal pamiętam jednego gościa, który napisał mi maila, wyjaśniając jak znalazł mojego bloga przez post o architekturze Jamstack, konkludując, że jest moim nowym “psychofanem”. Ta pierwsza wiadomość od mojego czytelnika była niespodziewana i naprawdę satysfakcjonująca. Poczułem się jak nerdowska gwiazda rocka. Pomimo, że jestem przekonany, że prawdziwa pewność siebie pochodzi z wewnątrz, trochę zewnętrznej walidacji również może ją doładować.
Dlatego, pokaż swoją pracę! Nie ma lepszego sposobu na poprawę swoich umiejętności i pewności siebie, niż regularna, publiczna ekspozycja swojej pracy.
Ciekawość
Innym sposobem na bycie przygotowanym to pisanie na tematy, które cię interesują. Wtedy jest bardziej prawdopodobne, że włożysz wiele godzin w research.
Pisarze, którzy piszą interesująco, bywają mężczyznami i kobietami utrzymującymi swoje zainteresowanie.
Argumentowałbym, że o to właśnie chodzi w byciu pisarzem. To jest dokładnie mój powód. Każdy post traktuję jak mały eksperyment. Lubię wiedzieć, więc prowadzenie bloga motywuje mnie do nauki o eklektycznych tematach. Jeżeli piszesz o rzeczach, o których lubisz się uczyć, twoja przyjemność będzie widoczna.
Patrz szerzej na swoje zadanie. Przesuwaj granice twojego tematu i sprawdź, gdzie cię zaprowadzi. Często przyłapuję się na szperaniu w Internecie. “Ludzki genom ma ponad 20 tysięcy genów i jest on o 25 tysięcy krótszy niż genom ryżu. To interesujące.”. Jeżeli zauważysz, że wypowiadasz tę frazę, skup się. Oczywiście nie dywaguj zbyt mocno, ale podążaj za swoim nosem. Zaufaj, że twoja ciekawość połączy się z ciekawością czytelnika. “Czy już widziałem wszystko?”. Zadawaj sobie to pytanie regularnie.
Tyrania produktu końcowego
Jednakże czasami warto odłożyć długopis lub klawiaturę na bok. Zajęło mi sporo czasu zrozumienie, że nadmierna fiksacja na skończeniu zadania może być kontrproduktywna. Mamy ograniczoną rozpiętość uwagi. Musimy się zajmować małpą wewnątrz nas. Jedz, śpij i rób sobie przerwy. Najlepsze pomysły przychodzą czasem niespodziewanie. Wiele z naukowych odkryć powstało po nagłym przebłysku intuicji. Sir Alec Jeffreys miał moment aha, gdy odkrywał profilowanie DNA. Wielokrotnie budziłem się mając rozwiązanie dla buga czy paragrafu po nocy snu.
Przede wszystkim bądź zainteresowany procesem, nie produktem.
Fiksacja, aby skończyć artykuł może powodować pisarzom wiele problemów. Przez nią zbaczają z wcześniej podjętych decyzji. Wiem, że ostateczne terminy są czasem nieubłagane. Nie ma miejsca na negocjacje. Ale jeżeli masz czas - nie spiesz się. Jeżeli proces ma sens, produkt zadba o siebie. Zarezerwuj wystarczająco dużo czasu na research, strukturyzowanie, robienie szkiców, pisanie, czytanie, edytowanie i publikowanie swoich tekstów. Nie zawsze nawet musisz myśleć o pisaniu w kontekście końcowego produktu. Możesz pisać sam dla siebie.
Pisz najlepiej jak potrafisz
“Słowacki wielkim poetą był!” i inne tego typu frazesy mogą powodować przytłoczenie. Nauczyciele gloryfikują szkolnych autorów i ich prace. Pisanie objawia się jako taka mistyczna, natchniona aktywność dostępna tylko dla wybranych. Ale nie musi tak być. Nie musisz opublikować kolejnego Roku 1984, żeby zacząć pisać. Zacznij skromnie. Dobre pisanie może pojawić się wszędzie. Możesz je znaleźć w szkolnym eseju, lokalnej gazecie czy niszowym blogu. To co ma znaczenie to pisanie samo w sobie, a nie medium, gdzie jest opublikowane. Nie musisz budować bloga od podstaw tak jak ja. Ma to zdecydowane korzyści, ale jeżeli nie masz czasu lub technicznej wiedzy, to istnieje wiele alternatyw. Wykorzystaj CMS do zarządzania swoim blogiem albo publikuj na platformie takiej jak Medium.
“Dopiero później zorientowałem się, że podczas podróży towarzyszy mi prezent od mojego ojca - głębokie do kości przekonanie, że jakość jest nagrodą samą w sobie.”. William Zeisner, autor książki, którą wykorzystałem jako źródło inspiracji do tego posta, napisał tak o swoim ojcu. Nie wiem o co chodzi z tymi starymi. Czy mają jakieś tajemne spotkania w buszu, gdzie kolektywnie decydują co przekazywać swoim potomkom? Może - bo mój ojciec powtarza mi podobne maksymy. “Rób rzeczy dobrze, albo nie rób ich wcale.”. Patrząc z perspektywy czasu, myślę, że jest to trochę ekstremalne. Nadmierny perfekcjonizm może powstrzymywać cię przed robieniem czegokolwiek. Proponuję zatem zmodyfikowaną wersję porady mojego ojca: “rób rzeczy najlepiej jak potrafisz”. Pisz najlepiej jak potrafisz.